Witam,
Jadąc do pracy uległam wypadkowi komunikacyjnemu. W prowadzony przeze mnie samochód uderzył inny samochód, który podczas manewru wyprzedzania wpadł w poślizg. Na skutek tego wypadku doznałam urazu głowy i kręgosłupa szyjnego. Przebywałam w szpitalu 7 dni, byłam w sanatorium, poddaję się rehabilitacji. Uraz kręgosłupa szyjnego,to wielopoziomowa przepuklina kręgów C3-C6. Rok przebywałam na zwolnieniu lekarskim. Miesiąc temu wróciłam do pracy. Dolegliwości bólowe są dla mnie jeszcze bardzo dotkliwe, mam zawroty głowy i drętwienia kończyn górnych. Zwróciłam się do ubezpieczyciela sprawcy wypadku o odszkodowanie z OC. Dostałam 7% uszczerbku na zdrowiu. (Za złamane ręce dostaje się więcej). Dostałam odszkodowanie na które składa się 7000 zł zadośćuczynienia oraz zwrot utraconego wynagrodzenia i koszty leków i dojazdów na rehabilitację. Moim zdaniem jest to bardzo niska kwota. Uważam,że zaniżono wysokość uszczerbku, a zadośćuczynienie jest niewspółmiernie niskie do tego co mnie dotknęło oraz do skutków na przyszłość. Co mogę z tym zrobić? Czy już tylko pozostaje mi droga sądowa? Toczyło się także postępowanie karne wobec sprawcy wypadku. Sąd uznał go za winnego. Co z tego. Nie ma tu czasu i miejsca żeby Wam opisać jak do tego doszło. W naszym kraju ofiary się pogrąża a sprawcy mają się dobrze. (Po spowodowaniu wypadku dostał 100 zł mandatu- dopiero po 10 dniach).
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i proszę o komentarz do mojego "studium przypadku" :)
Wypadek w drodze do pracy
Re: Wypadek w drodze do pracy
Szanowna Pani,
7.000,00 zł to faktycznie trochę mało. Biorąc pod uwagę okres leczenia i charakter urazu odszkodowanie powinno być na poziomie ok. 20.000/30.000 zł. Można spróbować jeszcze dochodzić roszczenia na drodze polubownej, jednak proponuję skorzystać z usług naszej firmy lub firm podobnych.
Dopiero później sąd - jednak osobiście uważam, że warto jeszcze powalczyć bo jest o co.
7.000,00 zł to faktycznie trochę mało. Biorąc pod uwagę okres leczenia i charakter urazu odszkodowanie powinno być na poziomie ok. 20.000/30.000 zł. Można spróbować jeszcze dochodzić roszczenia na drodze polubownej, jednak proponuję skorzystać z usług naszej firmy lub firm podobnych.
Dopiero później sąd - jednak osobiście uważam, że warto jeszcze powalczyć bo jest o co.