Odszkodowanie za wypadek samochodowy

[Aguska]

Mam pytanie. Miałam wypadek samochodowy. Nie miałam kasy a muszę dojeżdżać na studia do Łodzi, wiec wsiadłam na stopa. I do Łodzi dojechałam, ale w Łodzi na skrzyżowaniu uderzyła w nas dziewczyna. Wina jej bo wyskoczyła z podporządkowanej ulicy. Tylko że ja nic z tego wypadku nie pamiętam, bo straciłam przytomność. W szpitalu byłam 9 dni mam złamane 4 żebra łopatkę i przedramię z przemieszczeniem. Niestety przykra sprawa, bo miałam operację i włożyli mi metal stabilizujący, a te szramy widać na 10 metrów. Wypadek miałam w listopadzie a ręka się nadal nie zrasta. Problem jest w tym, że ja siedziałam jako pasażer z tyłu i nie pamiętam dokładnie, ale chyba nie miałam zapiętych pasów. Z tego co wiem to na miejscu była policja ale ja nie wiem czy mogę ubiegać się o jakieś odszkodowanie i na ile mogę jeśli w ogóle mogę liczyć. Nie byłam w takiej sytuacji, wiec nawet nie wiem czy mam ubiegać się od tej dziewczyny co spowodowała wypadek, czy ten chłopak co mnie zabrał, chociaż z nikim teraz już nie mogę się skontaktować. Ja nie jestem z Łodzi a wypadek był w Łodzi, wiec tym się interesowała tamta policja. Co mam robić?

[APU.Pomoc]

Oczywiście może się Pani ubiegać o odszkodowanie. Jeśli nie było zapiętych pasów i ustaliła to Policja to Zakład ubezpieczeń może dać przyczynienie. Odszkodowanie będzie wysokie, co więcej obrażenia są wielonarządowe więc proponuję skorzystać ze specjalistów.
Ponadto należy się Pani nawiązka od sprawczyni wypadku oraz odszkodowanie z NNW pojazdu którym się Pani poruszała.
Jeśli będą pytania proszę pytać.